Pielęgnacja

RECENZJA ALOESOWEGO KREMU SPF 

W dzisiejszym poście skupimy się na bestsellerze oraz istnej perełce w asortymencie marki Cosrx. Mowa tutaj o Aloe Soothing Sun Cream SPF50+/PA+++. Ten nawilżający krem SPF to ulubieniec wielu. Czy zachwyty są jednak uzasadnione? Sprawdzimy! Pod koniec wpisu znajdziecie opinię naszej kosmetolog Agnieszki, która przetestowała krem przez kilka ostatnich miesięcy. 


KILKA SŁÓW O MARCE 

Firma Cosrx to koreańska marka kosmetyków, która powstała w 2013 roku. Sama nazwa budzi zaciekawienie (i niejednokrotnie problem z odczytaniem). Powstała z połączenia dwóch wyrazów: cosmetics oraz Rx. O ile pierwszy wyraz nie stanowi niczego odkrywczego (odnosi się po prostu do kosmetyku), o tyle drugi nawiązuje do angielskiego słowa, oznaczającego leki na receptę. Dobór słów nie był przypadkowy, ma podkreślać, że produkty marki skutecznie wspomagają zmagania z różnymi problemami skórnymi. W ofercie Cosrx znajdziemy bardzo wiele, różnych produktów do pielęgnacji twarzy. Są one pozbawione szkodliwych substancji i barwników, dzięki czemu są przyjazne nawet wrażliwym cerom. 


ANALIZA KREMU 

Jest to propozycja kremu z filtrem, która zdecydowanie stoi bardziej po stronie nawilżającej. Nie pozostawia matowego wykończenia, dla niektórych może stanowić dwa w jednym. Zastąpić zwykły krem nawilżający w pielęgnacji porannej. Lekka formuła produktu zapewnia, że możemy spokojnie nałożyć dużą ilość kremu (sugerowana długość dwóch palcy) i nadal czuć się komfortowo.  

W składzie produktu znajdziemy chemiczne i fizyczne substancje promieniochronne, które zapewniają ochronę zarówno przed promieniowaniem UVA jak i UVB (Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Titanium Dioxide). Zapewniają ochronę na poziomie SPF50 i PA+++. 

Oprócz oczywistych substancji przeciwsłonecznych w produkcie znajdziemy witaminę E, która przeciwdziała negatywnym wpływom wolnych rodników (w szczególności na struktury lipidowe). Świetnie regeneruje, wspomaga gojenie i odżywia skórę. Obecność ekstraktu z aloesu korzystnie wpływa na nawilżenie. Dodatkowo jest to substancja, która łagodzi podrażnienia i stany zapalne.   

Dokładny skład produktu znajdziecie poniżej: 

Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Propylene Glycol, Cyclopentasiloxane, Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Dicaprylyl Carbonate, Isoamyl P-Methoxycinnamate, Potassium Cetyl Phosphate, Alcohol, Dimethicone, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, Titanium Dioxide, C14-22 Alcohols, Polymethyl Methacrylate, Cetearyl Alcohol, Peg-100 Stearate, Triethanolamine, Silica, Sodium Hydroxide, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, C12-20 Akryl Glucoside, Aluminium Hydroxide, Stearic Acid, Fragrance, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Acrylates/C10-30 Akryl Acrylate Crosspolymer, Aloe Arborescens Leaf Extract, Dipotassium Glycyrrhizate, Carbomer, Xanthan Gum, Limonene, Tocopheryl Acetate, Disodium Edta, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronelool, Benzyl Benzoate, Citral 


RECENZJA 

“Moja przygoda z kremami SPF niejednokrotnie bywała różna. Jako posiadacza cery trądzikowej, jednocześnie wrażliwej, ze skłonnością do pojawiania się egzemy, przed zastosowaniem kosmetyku z filtrem zmagałam się z wewnętrzną batalią. A co, jeśli moja skóra znowu się zbuntuje, pojawią się nowe niedoskonałości? Czy to kolejny krem, po zastosowaniu którego będę miała wrażenie, że mam kilogram produktu na twarzy? Z drugiej jednak strony świadomość korzyści, jakie niesie za sobą fotoprotekcja (zniwelowanie ryzyka pojawienia się nowotworu skóry, opóźnianie fotostarzenia, mniejsze szanse na wystąpienie przebarwień) skłaniała mnie do nakładania SPF. Niestety bardzo często nie były to przyjemne doznania. W wielu przypadkach pojawiało się nieprzyjemne uczucie tłustości, rolowanie produktu, makijaż wyglądał okropnie, a ja kompletnie nie czułam przyjemności i satysfakcji z pielęgnacji (a tak być przecież powinno!). 

Aż pojawił się on. 

W grudniu postanowiłam przetestować krem marki Cosrx Aloe Soothing Sun Cream SPF50+/PA+++. To była zdecydowanie miłość od pierwszego użycia. Krem posiada bardzo przyjemną, kremową konsystencję, która cudownie otula skórę. Ze względu na to, że nie jest to formuła matująca, to sama aplikacja jest równie prosta. Można spokojnie dokładać kolejne porcje, bez obawy, że produkt się zroluje, czy zostawi nieestetyczne smugi. 

Krem posiada właściwości nawilżające, spokojnie mogę go stosować jako samodzielny produkt nawilżający. W pielęgnacji porannej pięknie komponuje się z serum z witaminą C, a samo połączenie witaminy C i SPF to ideał. Noszę filtr przez mniej więcej dwanaście godzin, przed wyjściem na dwór reaplikuję i nigdy nie odczuwałam przeciążenia na skórze. Dodatkowo nie podrażnia okolicy oczu, co również jest istotne! Jest to jedyny produkt, który spokojnie jest na mojej twarzy do wieczora! Muszę również dodać, że bardzo dobrze prezentuje się pod makijażem, który utrzymuje się cały dzień. 

Szybkie podsumowanie: 

  • Konsystencja: kremowa, lekka. 
  • Zapach: występuje, ale jest przyjemny, nienachalny. 
  • Aplikacja: bezproblemowa, spokojnie można nałożyć sporą ilość. 
  • Komu polecę? - każdemu! W zależności od pielęgnacji, którą dobierzemy do niego myślę, że zarówno cery suche, wrażliwe jak i mieszane, tłuste będą zadowolone.” 

Podsumowując, krem Cosrx Aloe Soothing Sun Cream SPF50+/PA+++ to doskonała propozycja w bardzo przystępnej cenie! Znajdziecie go w naszym sklepie za 79,90zł! Zdecydowanie jest to produkt wart wypróbowania, w szczególności dla osób, które mają już dość ciągłego poszukiwania tego idealnego kremu SPF. Może stanie się on Waszym ulubieńcem, jak naszej kosmetolog Agnieszki? 

W razie jakichkolwiek wątpliwości w kwestii doboru kosmetyków, skontaktuj się z nami telefonicznie (577505059, mailowo (hello@sohoglam.pl) lub poprzez nasze social media (@sohoglam.pl), a bardzo chętnie pomożemy. 

Wróć